Przejdź do treści
WYBIERAM EKO PRODUKTY - KONKURS PLASTYCZNY
1
2
Przejdź do stopki

Wycieczka klasy drugiej do Gospodarstwa Edukacyjnego

Wycieczka klasy drugiej do Gospodarstwa Edukacyjnego

Treść

Chociaż dzień 16 października rozpoczął się mgliście, dla uczniów klasy drugiej był wesołym dniem, ponieważ udaliśmy się na wycieczkę do Gospodarstwa Edukacyjnego 
o sielskiej nazwie „W Zielonym Gaju”. W Jastrzębiu koło Łukowicy było mroźno, jednak Pani Agata przywitała nas niezwykle ciepło, więc nikt nie czuł się źle, tym bardziej, że rozbawił nas śmieszny „gulgot” stada indyków i beczenie owiec, które wyraźnie ożywiły się  na nasz widok.
Zwiedzanie rozpoczęliśmy od nakarmienia owieczek, a potem udaliśmy się do wnętrza starego domu, gdzie zobaczyliśmy i dotykaliśmy starodawnych sprzętów gospodarskich. Pani Agata opowiedziała nam wiele ciekawostek z życia dawnych mieszkańców wsi. Dzieciaki mogły prać ubrania na tarze, ważyć na wadze szalkowej, zobaczyć działanie lampy naftowej, dzwonić ze starego telefonu, leżeć na sienniku, wystukiwać litery na starej maszynie do pisania oraz poznać tajniki szatkowania kapusty oraz pieczenia chleba. Żeby wiedza dobrze ułożyła się w głowie dzieci miały przerwę na śniadanie i pyszną gorącą herbatę ze swojskim sokiem, którą serwowała Pani Agata.
Następnie udaliśmy się na podwórko, gdzie wśród wtóru gęsi uczniowie młócili cepami zboże, potem oczyszczali je i rozgniatali w żarnach. Drugoklasiści poznali też czynności związane z pracą stolarza(cięli drewno piłką ręczną, heblowali deskę, wiercili otwory) oraz pracą kowala (trzymając podkowę w specjalnych kleszczach uderzali w nią młotem na kowadle). Dodam, że dziewczyny poradziły sobie równie dobrze jak chłopaki. 
Był również czas na działania artystyczne. Każde z dzieci pisakami i kredkami ozdobiło własnoręcznie drewniany talizman, który można było zawiesić na szyi i zabrać ze sobą do domu.
Kolejnym punktem wycieczki było ognisko z pieczeniem kiełbasek, na które udaliśmy się wszyscy razem. Wygłodniali drugoklasiści chętnie zajadali przysmaki, a kiełbaski 
i pieczone ziemniaki rozeszły się „w oka mgnieniu”. Kiedy już brzuszki zostały napełnione, uczniowie nabrali więcej sił i turlali się po łące w najlepsze, nie zważając na protesty wychowawczyń. Jednak wszystko, co dobre szybko się kończy, więc musieliśmy zbierać się w drogę powrotną. Czekała na nas jednak jeszcze jedna niespodzianka. Gospodarze przynieśli uczniom małe szczeniaczki, kotki i króliki, które można było potrzymać i tulić. Nie wiem, czy podobało się to zwierzakom, ale naszym dzieciakom na pewno. Był to niesamowity dzień – pogodny, wesoły i beztroski.
Dziękuję właścicielom gospodarstwa za bardzo mile spędzony czas oraz Paniom opiekunkom za pomoc w opiece nad uczniami. 

                                                      Joanna Chrobak – wychowawca klasy II
 

12729